Mnożą się oszustwa z COVID-19 w tle

Każde duże wydarzenie, które porusza opinię publiczną może być okazją dla oszustów. Oszustwa z COVID-19 w tle w szczególny sposób zdominowały obecną sytuację.

Strach przed koronawirusem jest wykorzystywany przy starych schematach manipulowania ofiarami, ale pojawiły się też nowe pomysły.

Specyficznym koronawirusowym oszustwem jest odkażanie. Do drzwi puka ekipa w kombinezonach i ze sprzętem do oprysków. Informują, że konieczna jest dezynfekcja mieszkania, bo w sąsiedztwie był przypadek zachorowania na COVID-19. Domownicy muszą opuścić lokal – taka procedura. Gdy wracają, dom jest wyczyszczony z pieniędzy i cennych drobiazgów. Jest też stosowana odmiana z mierzeniem temperatury domownikom – dalszy scenariusz taki sam – opisuje „Polityka”(1).

Oszuści wykorzystują też ludzką dobroć. Wobec zagrożenia epidemicznego na jednym z portali społecznościowych powstała grupa samopomocowa „Widzialna ręka”. Należy do niej już ponad 100 tysięcy osób. Powstają też lokalne grupy „Widzialnej ręki” i to nie tylko w Polsce. Celem „Widzialnej ręki” jest niesienie pomocy. Można poprosić o zrobienie zakupów, wyprowadzenie psa. Są też inne oferty pomocy. Niektóre naprawdę wyjątkowe jak na przykład deklaracja pomocy materialnej czy udostępnienia za darmo mieszkania w celu odbycia kwarantanny. W regulaminie grupy określono, że za pomoc nie można brać pieniędzy.

W grupie grasują jednak oszuści. Starsza pani potrzebowała pomocy w zrobieniu zakupów. Osoba, która zgłosiła się by jej pomóc wzięła listę zakupów, 100 złotych i zniknęła(2). Administratorzy grupy apelują, by nigdy nie dawać pieniędzy z góry, a rozliczać się po zrobieniu zakupów. Użytkownicy zidentyfikowali też rodzinę, która specjalizuje się na różnych portalach w wyłudzaniu produktów żywnościowych. Działają również oszuści wyłudzający oferowane przedmioty i sprzedający je na portalach aukcyjnych.

Oszustwa na COVID-19 mogą też polegać na rzekomej pomocy medycznej. Pewne centrum naturoterapii z województwa kujawsko-pomorskiego oferowało błyskawiczne testy na koronawirusa. Wystarczy założyć słuchawki na kilka sekund. Reporter programu „Uwaga” w TVN(3) poddał się testowi. Otrzymał na piśmie zapewnienie, że nie jest zakażony koronawirusem. Po reportażu sprawą zajęła się policja.

Według specjalistów z NASK oszuści natychmiast zareagowali na COVID-19. Błyskawicznie potworzyli mnóstwo domen z koronawirusem w nazwie. Teraz są na nich treści poradnikowe czy newsowe, ale wystarczy tylko kliknąć w link, żeby zarazić komputer złośliwym oprogramowaniem. NASK utworzył specjalną stronę z domenami(4), których celem jest wyłudzenie danych lub kradzież pieniędzy. Jest aktualizowana co pięć minut.

Słysząc czy widząc hasło koronawirus lub COVID-19 warto się trzy razy zastanowić przed podjęciem jakichkolwiek działań…

Bezpośrednio na maila

Bądź na bieżąco i subskrybuj newsletter EY

Subskrybuj

Kontakt

                                                                                             Chcesz dowiedzieć się więcej? Skontaktuj się z nami.