2 min. czytania 14 lip 2020
Co nowego w PPK - roczne podsumowanie, nowe wyzwania

Co nowego w PPK - roczne podsumowanie, nowe wyzwania

Autor Iwo Turecki

EY Polska, Doradztwo Podatkowe, People Advisory Services, Senior Manager

Wielbiciel podróży i turystyki motocyklowej, pasjonat fotografii. Kompleksowo wspiera klientów w tematach ludzkich, w tym PIT, PPK, ubezpieczenia społeczne.

2 min. czytania 14 lip 2020

Największe przedsiębiorstwa zatrudniające co najmniej 250 osób musiały już zmierzyć się z Pracowniczymi Planami Kapitałowymi (PPK). Przez pandemię koronawirusa więcej czasu na ich wdrożenie dostały od ustawodawcy średnie przedsiębiorstwa zatrudniające od 50 do 249 pracowników. Na wywiązanie się z nowych obowiązków muszą przygotować się w tym samym terminie, co mniejsze firmy zatrudniające od 20 do 49 osób. Obie grupy mają czas do jesieni. Z przygotowaniami nie powinny jednak zwlekać do ostatniej chwili.

Najwięksi przetarli szlaki

Ustawa o Pracowniczych Planach Kapitałowych (PPK) weszła w życie w 2019 r. W swym założeniu to dobrowolny, prywatny system długoterminowego oszczędzania, dostępny dla zatrudnionych, umożliwiający gromadzenia środków na przyszłe emerytury. Przy czym PPK objęci są nie tylko zatrudnieni na umowę o pracę, ale również zleceniobiorcy i członkowie rad nadzorczych. Program zakłada, że pracodawca i pracownik przekazują do PPK obowiązkowe wpłaty podstawowe, nie wykluczając możliwości zadeklarowania także wpłat dobrowolnych. Co do zasady ich wysokość jest naliczana procentowo od wynagrodzenia pracownika.

Zgodnie z ustawą, państwo ma dorzucać do tej puli dodatkowe środki, które nie będą zależne od wynagrodzenia przyszłych emerytów. Pracownik oszczędzający przez co najmniej 3 miesiące powinien otrzymać od państwa jednorazowo 250 zł wpłaty powitalnej. Co roku, po spełnieniu określonych warunków, budżet ma zasilać konto pracownika kwotą 240 zł. Więcej o zasadach i o tym, jak działa PPK, czytaj więcej w artykule: Pracownicze Plany Kapitałowe (PPK). Jak sprawdzić stan konta i zgromadzone środki?

Pierwotne zapisy ustawy przewidziały etapowe wprowadzanie PPK. Ustawodawca postanowił, że na pierwszy ogień pójdą firmy zatrudniające co najmniej 250 osób - według stanu na dzień 31 grudnia 2018 r. Dla nich terminy zawarcia umów o zarządzanie PPK mijał 25 października 2019 r. Umowy o prowadzenie PPK powinni mieć zaś popisane najpóźniej do 12 listopada 2019 r.

Kolejne terminy wywiązania się z obowiązku wprowadzenia PPK również zostały uzależnione od liczby zatrudnionych. Ustawa pierwotnie przewidywała, że firmy zatrudniające od 50 do 249 osób miały czas na podpisanie umowy o zarządzanie PPK do 24 kwietnia 2020 r., a do 11 maja 2020 r. na sfinalizowanie umowy o prowadzenie PPK. Odpowiednio firmom zatrudniającym od 20 do 49 osób na umowę o zarządzanie ustawodawca dał czas do 27 października 2020 r., a na podpisanie umowy o prowadzenie PPK do 10 listopada 2020 r.

Pierwsza faza wdrażania PPK, z którą najwcześniej musiały się zmierzyć duże firmy zatrudniające co najmniej 250 pracowników charakteryzowała się dużą niepewnością. Wszystkie procedury były nowe i wiele kwestii budziło wątpliwości. Sprawę dodatkowo komplikowało to, że na kilka dni przed wejściem w życie PPK, ustawa została znowelizowana.
Iwo Turecki
Senior Manager w EY

Wywołało to spore zamieszanie, a firmy, które w pierwszej kolejności musiały wprowadzić PPK wiedziały tylko, że ciąży na nich taki obowiązek. Nie wiedziały jednak jak się do tego zabrać, jak rozmawiać z pracownikami, jakie procedury stosować czy jakie będą miały obowiązki już po wprowadzeniu PPK.

Problemem stało się też widmo sankcji grożących za nakłanianie pracowników do rezygnacji z przystępowania do PPK. Pracodawcy nie byli pewni jak rozmawiać z załogą, żeby nie narazić się na zarzut nakłaniania do rezygnacji – podkreśla Iwo Turecki.

W ocenie ekspertów od początku największym wyzwaniem dla każdej firmy, która przygotowuje się do wdrożenia PPK jest wybranie odpowiedniej instytucji finansowej. Oferty, które znajdują się na oficjalnym portalu nie są jednorodne i dość trudno je porównać.

Jak zastrzega dr Karol Raźniewski, Associate Partner EY, o tym czy sam cel wprowadzenia PPK zostanie osiągnięty, będzie można mówić dopiero na etapie wypłat w wieku emerytalnym.

Z dzisiejszej perspektywy można jedynie ocenić, że system PPK wpływa na sytuację finansową pracodawców i pracowników, bo to ich portfele są obciążone wpłatami. Dla pracodawcy niewątpliwie PPK oznacza większe koszty prowadzenia działalności, a dla pracowników mniejsze wynagrodzenie netto. Obecnie nastroje są takie, że jest to dodatkowe obciążenie finansowe, choć wszyscy liczą, iż zaprocentują one w przyszłości w postaci dodatkowych świadczeń emerytalnych.

Co zmienił COVID-19

Pandemia koronawirusa, z którą od kilku miesięcy mierzy się cały świat nie pozostała obojętna dla PPK. Ustawodawca zdecydował się na pewną korektę swoich pierwotnych planów.

Druga faza wdrażania PPK zaplanowana na przełom kwietnia i maja nie doszła do skutku. Po wybuchu pandemii koronawirusa na mocy kolejnych odsłon tzw. tarczy antykryzysowej termin dla średnich przedsiębiorstw zatrudniających od 50 do 249 osób ostatecznie został przesunięty. W praktyce dziś obowiązek wdrożenia PPK przez grupy średnich i mniejszych firm zbiegnie się w czasie i wypadnie na przełom października i listopada 2020 r.

Może pojawić się pytanie czy rozwiązania przyjęte przez ustawodawcę w tarczy antykryzysowej w zakresie przesunięcia o pół roku terminu na wprowadzenie PPK dla średnich firm i pozostawienie pierwotnego terminu dla firm najmniejszych było wystarczające.

Większość przedsiębiorców miała już wybrany podmiot prowadzący, była po rozmowach z pracownikami. Firmy były też zasadniczo przygotowane do podpisania umowy z podmiotami zarządzającymi PPK. Niemniej z przyczyn praktycznych decydowały się czekać z finalizacją umów do ostatniej chwili tj. do 12 maja. Ich podpisanie wiązało się bowiem z koniecznością uiszczania składek. Przykładowo, gdyby firma podpisała umowę o zarządzenie PPK w lutym, w pewnych okolicznościach już za ten miesiąc musiałaby odprowadzić składki – tłumaczy Iwo Turecki.

Firmy, które na wiosnę były przygotowane na wdrożenie PPK, ale zwlekały z podpisaniem umowy do ostatniej chwili, skorzystały na przesunięciu terminu przez Covid-19. Ich procedury są dopięte na ostatni guzik, ale w związku ze zmianą terminu, nie muszą jeszcze przez pół roku opłacać składek.

Większość z nich będzie z pewnością czekać do 10 listopada br., kiedy upływa ostateczny termin podpisania umowy o zarządzanie PPK. To z pewnością poprawi ich płynność finansową, która mogła zostać nadszarpnięta przez sytuację wywołaną koronawirusem – ocenia Iwo Turecki.

Zwłaszcza, że poprawa płynności finansowej i wsparcie dla przedsiębiorców w pandemii były jednym z głównych celów tarcz antykryzysowych. Ubocznym skutkiem pandemii może być jednak obniżenie wpłat na PPK. Jeśli w firmie zostały obniżone płace czy zmniejszony wymiar czasu pracy, to w konsekwencji do PPK trafi mniej składek jako, że wpłaty są zależne od wysokości wynagrodzeń. Niemniej obowiązku wprowadzenie PPK nikt nie uniknie. Każdy przedsiębiorca, który jeszcze nie zaczął procesu przygotowania się do wdrożenia PPK, musi o tym pomyśleć – podkreśla Iwo Turecki.

Prócz odroczenia terminu wdrożenia drugiego etapu PPK, tarcze antykryzysowe nie przewidują innych ulg czy preferencji np. zwolnienia z obowiązku wpłat składek. Tarcza antykryzysowa nie oferuje nic dla największych przedsiębiorców w zakresie PPK. Ustawodawca nie zdecydował się ani na zawieszenie, ani odroczenie poboru składek dla tych firmy, które zgodnie z harmonogramem swoje obowiązki zaczęły już realizować.
Karol Raźniewski
Associate Partner EY

Trudno jednak jednoznacznie twierdzić, że brak preferencji w tym zakresie był błędem. Trzeba brać pod uwagę, że PPK ma stanowić źródło finansowania przyszłych emerytur. Ponadto dla pracodawców i ich pracowników dotkniętych pandemią państwo przewidziało szereg innych form wsparcia. Nie wszyscy też zostali dotknięci skutkami pandemii i lockdownu w tym samym stopniu. W konsekwencji zawieszenie wpłat do PPK dla wszystkich mogłoby stanowić dodatkową stymulację finansową dla tych przedsiębiorstw, które przez koronawirusa nie ucierpiały. To w dłuższej perspektywie mogłoby zaś zaburzyć konkurencję na rynku i przynieść negatywne skutki dla gospodarki i budżetu – uważa dr Raźniewski.

Zwłaszcza, że pracodawcy mogą skorzystać z rozwiązań przewidzianych już w samej ustawie o PPK. Przede wszystkim zgodnie z art. 25 ustawy o PPK w okresie przestoju ekonomicznego lub w okresie obniżonego wymiaru czasu pracy, o których mowa w ustawie z 11 października 2013 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z ochroną miejsc pracy, zatrudniający i uczestnik zasadniczo mogą nie finansować wpłaty podstawowej ani dodatkowej.

Do 27 października 2020 r. muszą być gotowe na zawarcie umowy o zarządzanie PPK, a do 10 listopada 2020 r. na sfinalizowanie umowy o prowadzenie PPK.10 listopada 2020 r. na sfinalizowanie umowy o prowadzenie PPK.

Jesienne wyzwania

Tzw. tarcza antykryzysowa uchwalona w związku z pandemią koronawirusa spowodowała, że dwa kolejne etapy wdrażania PPK tj. II i III wejdą w życie w tym samym czasie. Po przesunięciu terminu dla średnich firm zatrudniających od 50 do 249 pracowników i utrzymaniu go bez zmian dla najmniejszych przedsiębiorstw zatrudniających od 20 do 49 osób, obie grupy na przygotowanie się do PPK mają czas do jesieni.

Choć dziś może się wydawać, że czasu jest dużo, nie warto zostawiać decyzji na ostatnią chwilę. Jednym z największych wyzwań przy wdrażaniu programu będzie zaś wybór adekwatnej instytucji finansowej.

Zgodnie z przepisami pracodawca ma obowiązek wybrania instytucji prowadzącej. W praktyce wiele firm może mieć z tym problem, bo ich oferty są oparte o różne parametry i trudno je przeanalizować. Dobrym rozwiązaniem jest skorzystanie z doświadczenia specjalistów. Taką bieżąca, szczegółową analizę rynku, która może być pomocna w wyborze instytucji prowadzącej w swojej ofercie ma wiele firm doradczych, w tym EY – zauważa Karol Raźniewski.

Powierzenie analizy ofert w ręce specjalistów ma jeszcze dwa bardzo istotne aspekty.

Pierwszy ma związek z kryteriami jakimi przy wyborze instytucji zarządzającej PPK musi kierować się pracodawca, gdyż w świetle przepisów, realizacja tego obowiązku nie jest czystą formalnością. Z ustawy o PPK wynika bowiem wprost, że wyboru dokonuje się w szczególności na podstawie oceny proponowanych przez instytucje finansowe warunków zarządzania środkami gromadzonymi w PPK, ich efektywności w zarządzaniu aktywami oraz posiadanego przez nie doświadczenia w zarządzaniu funduszami inwestycyjnymi lub funduszami emerytalnymi. Wyboru dokonuje się mając także na uwadze najlepiej rozumiany interes osób zatrudnionych.

Pracodawca przy wyborze instytucji finansowej musi kierować się zapewnieniem jak największej efektywności dla pracowników. Pojęcie to nie jest jednak zdefiniowane. Niemniej niezależni doradcy są w stanie szybko i profesjonalnie sprawdzić, która instytucja w danym przypadku gwarantuje taką efektywność. Ponadto udział zewnętrznego audytora minimalizuje ryzyko zarzutu braku nienależytej staranności czy zaniedbania przy tym wyborze oraz zapewnia jego pełną transparentność. W konsekwencji pozwala bezproblemowo zrealizować jeden z najistotniejszych etapów w przygotowaniu do wdrożenia PPK – zapewnia dr Raźniewski. Tym samym skorzystanie z pomocy zewnętrznego audytora przy wyborze instytucji zarządzającej PPK pozwala optymalnie zabezpieczyć nie tylko interesy pracodawcy, ale także pracowników. Pomoc specjalistów może również istotnie przełożyć się na sytuację kadry zarządzającej, gdyż redukuje do minimum ryzyko odpowiedzialności za nieprawidłowości, której ciężar po stronie pracodawcy spoczywa zasadniczo na zarządzie.

Ostatnim elementem na jaki pracodawcy muszą zwrócić uwagę w procesie przygotowania do wdrożenia PPK jest komunikacja z pracownikami. Firma ma obowiązek poinformować pracowników o zasadach PPK, przede wszystkim, gdy chodzi o sposób i wysokości potrącania składek. Ważną informacją jest też wskazanie możliwości rezygnacji z PPK. Pracodawcy nie wolno jednak do tego zachęcać. Musi więc zapewnić taką formę komunikacji z załogą, żeby nie narazić się na zarzut złamania tego zakazu.

Bezpośrednio na maila

Bądź na bieżąco i subskrybuj newsletter EY

Subskrybuj

Podsumowanie

Średnie firmy – w wyniku pandemii – oraz małe przedsiębiorstwa mają jeszcze kilka miesięcy na przygotowanie się do wdrożenia PPK. Przede wszystkim muszą skupić się na odpowiednim wyborze instytucji finansowej, rozmowach z pracownikami oraz zminimalizowaniu ryzyka dla kadry zarządzającej. Pomoc profesjonalnych doradców może zaś okazać się nieodzowna w ich sprawnym przeprowadzeniu i wdrożeniu.

Kontakt

Chcesz dowiedzieć się więcej? Skontaktuj się z nami

Informacje

Autor Iwo Turecki

EY Polska, Doradztwo Podatkowe, People Advisory Services, Senior Manager

Wielbiciel podróży i turystyki motocyklowej, pasjonat fotografii. Kompleksowo wspiera klientów w tematach ludzkich, w tym PIT, PPK, ubezpieczenia społeczne.

  • Facebook
  • LinkedIn
  • X (formerly Twitter)