EY oznacza globalną organizację i może odnosić się do jednej lub więcej firm członkowskich Ernst & Young Global Limited, z których każda stanowi odrębny podmiot prawny. Ernst & Young Global Limited, brytyjska spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, nie świadczy usług na rzecz klientów.
Jak EY może pomóc
-
Prawo dotyczące ochrony sygnalistów zobowiązuje firmy do udostępnienia kanałów umożliwiających poufne zgłaszanie naruszeń, wdrożenie mechanizmów praktycznie chroniących sygnalistów przed odwetem oraz wypracowanie zasad rozpatrywania zgłoszeń w ściśle określonych terminach. Sprawdź jak możemy pomóc w dostosowaniu firmy do nowych przepisów.
Przeczytaj więcej -
Dowiedz się jak EY Virtual Compliance Officer może wesprzeć pracę działu compliance w Twojej organizacji.
Przeczytaj więcej -
Wspieramy firmy w prowadzeniu etycznego biznesu budując systemy compliance oraz wdrażając narzędzia i mechanizmy sprzyjające zarządzaniu zgodnością.
Przeczytaj więcej
Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych orzekł, że czek przekazany urzędnikowi lokalnemu po załawieniu przez niego sprawy nie jest łapówką. Decyzja została podjęta przy przewadze sędziów konserwatywnych stosunkiem głosów 6 do 3.
Sprawa określana jako Snyder v. United States dotyczy przypadku z 2013 roku. James Snyder, który w tym czasie był burmistrzem małego miasteczka w Indianie zdecydował o zakupie pięciu śmieciarek. Kilka tygodni po zakupie poprosił firmę, która sprzedała pojazdy miastu o czek na 13 tysięcy dolarów, który dostał i przyjął.
Były burmistrz został uznany za winnego korupcji i skazany na 21 miesięcy więzienia federalnego. Bronił się, że wypłacone przez firmę pieniądze nie były łapówką, bo zostały wypłacone po tym jak już przyznał kontrakt firmie a nie przed tym zdarzeniem. Snyder twierdził też, że była to zapłata za usługi konsultingowe. [1]
Sąd Najwyższy orzekł teraz, że to nie była łapówka a gratyfikacja i nie może być karana jak łapówka. Sędzia Brett Kavanaugh zwrócił między innymi uwagę na niespójność przepisów. Prawo dotyczące urzędników federalnych przewiduje za łapownictwo karę 15 lat pozbawienia wolności. Przyjmowanie gratyfikacji czy napiwków po fakcie też jest karalne, ale tylko dwoma latami więzienia.
W przypadku urzędników stanowych czy lokalnych nie ma rozróżnienia. Przepis o łapownictwie przewiduje 10 lat pozbawienia wolności niezależnie od tego, kiedy pieniądze trafiły do decyzyjnego urzędnika. Sędzia Kavanaugh wywodzi, że musi w takim razie chodzić tylko o łapownictwo, czyli przyjęcie korzyści przed faktem albo jakiejś formy obietnicy korzyści majątkowej. Jego zdaniem nie ma innego wytłumaczenia dla takiej rozbieżności w wysokości kar. [2]
Sędzia Ketanji Brown Jackson napisała zdanie odrębne w imieniu trzech sędziów. Jak twierdzi najbardziej naturalną interpretacją przepisu jest przyjęcie, że dotyczy on zarówno łapówek – płatności przed przyszłą decyzją jak i gratyfikacji, które nagrodziły przeszłą decyzję.
Zdaniem tej sędzi ustawę należy interpretować w ten sposób, że zakazuje ona nagród korupcyjnych przyjmowanych przez urzędników państwowych w sposób, który pod względem funkcjonalnym nie różni się od przyjmowania łapówek. A taki przypadek miał miejsce w niniejszej sprawie.
Rozstrzygnięcie sądu najwyższego dotyczy tylko omawianej sprawy Snyder v. United States i nie wyklucza nowelizacji prawa przez kongres.