EY oznacza globalną organizację i może odnosić się do jednej lub więcej firm członkowskich Ernst & Young Global Limited, z których każda stanowi odrębny podmiot prawny. Ernst & Young Global Limited, brytyjska spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, nie świadczy usług na rzecz klientów.
Jak EY może pomóc
-
Sprawdź, jak przy pomocy rozwiązań stworzonych przez EY i wykorzystaniu potencjału zgromadzonego w danych dostępnych w Twojej firmie, można ograniczyć nieefektywność i przeciwdziałać stratom finansowym.
Przeczytaj więcej
Komisja Europejska zaprezentowała Digital Services Act i Digital Markets Act – dwa projekty regulacji porządkujących działanie platform internetowych. Wejście w życie tych rozwiązań wymusi ogromne zmiany.
Zaprezentowane projekty rozwiązań są odpowiedzią na dominującą pozycję stosunkowo niewielkiej grupy firm oferujących usługi cyfrowe. Trzeba zauważyć, że Internet, który od lat dominuje w naszym życiu stał się jeszcze ważniejszy w związku z ograniczeniami spowodowanymi przez pandemię wywołaną COVID-19.
Digital Services Act ma uporządkować sprawy moderacji treści, doboru reklam czy rekomendowania treści przez algorytmy. Digital Markets Act nakłada dodatkowe obowiązki na platformy internetowe i zakazuje niektórych praktyk wobec użytkowników i klientów biznesowych. Oba projektowane akty prawne przewidują poważne kary dla firm łamiących ich zapisy: Digital Services Act do 6% rocznego obrotu, a Digital Market Act do 10% rocznego obrotu firmy na świecie. Jak ocenia serwis Panoptykon (1) projektowane zmiany są dość ostrożne jak na to, co było proponowane wcześniej.
Obowiązujące obecnie przepisy nakazują usuwanie bezprawnych treści, jeśli platforma o nich wie. Jednak przy okazji blokowane są często treści legalne i wartościowe. Ich autorzy nie wiedzą dlaczego nastąpiła blokada i nie mają możliwości skutecznego odwołania się od decyzji. Po wejściu w życie Digital Services Act użytkownicy będą musieli być poinformowani o przyczynach blokady treści i będą mogli się odwołać. Ostateczną decyzję ma podejmować człowiek, a nie algorytm. Jak zwraca uwagę Panoptykon podobny mechanizm nie będzie jednak działał w przypadku bardziej miękkich sposobów moderacji, jak na przykład zmniejszanie widoczności materiałów.
Planowane rozwiązania przewidują też obowiązek informowania użytkowników przez platformy dlaczego danej osobie wyświetlają właśnie tę reklamę. Bardzo duże platformy będą miały obowiązek prowadzić publiczną bibliotekę reklam z informacjami między innymi o tym, do ilu osób dotarły i jakie kryteria targetowania są stosowane.
Digital Services Act wprowadzi też standard minimalnej przejrzystości działania algorytmów wykorzystywanych na przykład do porządkowania treści na osi czasu. Użytkownicy mają też zyskać możliwość rezygnacji z personalizacji treści czy ustawić własne kryteria.
Digital Markets Act ma mieć zastosowanie tylko do dużych platform mających największy wpływ na naszą cyfrowa rzeczywistość. Dla tej grupy przewidziano ostrzejsze ograniczenia. Znalazł się tu między innymi zakaz łączenia danych osobowych z różnych serwisów, zakaz preferowania własnych usług czy zmuszania użytkowników do korzystania z innych usług tej samej platformy. Użytkownicy mają też zyskać możliwość odinstalowania aplikacji zainstalowanych przez producenta.
To tylko część z planowanych zmian w prawie. Nie wiadomo kiedy rozwiązania wejdą w życie. Zapewne ostateczny ich kształt będzie się różnił od zaprezentowanych teraz.