Zmiany klimatyczne są coraz bardziej zaawansowane i coraz częściej rozumiane jako ryzyko biznesowe. Wcześniej były postrzegane tylko jako środowiskowy efekt zewnętrzny, ale w ciągu ostatniej dekady nastąpiła zmiana i stało się najpierw ryzykiem środowiskowym, a teraz wręcz ryzykiem finansowym. Różnorodność biologiczna jest na tej krzywej dość daleko w tyle za zmianami klimatycznymi.
Pomimo podobieństw do ryzyka związanego ze zmianami klimatu, zrozumienie i zarządzanie ryzykiem związanym z różnorodnością biologiczną jest inne.
Brak jednej metody pomiarowej
O ile obliczenie emisji dwutlenku węgla jest dla przedsiębiorstw stosunkowo proste, o tyle pomiar różnorodności biologicznej może być złożony i wieloaspektowy. Mamy tu dwie kwestie:
- sposoby oceny wartości różnorodności biologicznej ekosystemów poprzez pomiar liczby zagrożonych gatunków lub inne odpowiednie wskaźniki,
- wykorzystanie ich do zmierzenia wpływu działań przedsiębiorstwa na różnorodność biologiczną, np. wielkości populacji owadów zapylających w rolnictwie lub bieżących, czystych przepływów rzecznych. Pomiary te mogą być dokonywane na różnych poziomach – przedsiębiorstwa, zakładu czy projektu.
Wytyczne TNFD powinny pomóc firmom zrozumieć, jakie są zagrożenia i szanse związane z różnorodnością biologiczną oraz jak powinny ujawniać swoje wyniki. Może to przyczynić się do przesunięcia globalnych przepływów finansowych z obszarów mających negatywne skutki dla środowiska na mające pozytywny wpływ. I chociaż są podobieństwa do rekomendacji TCFD, to organizacje nie powinny od razu oczekiwać takiego samego poziomu wytycznych i udostępnienia równie precyzyjnych narzędzi. Oczekuje się, że kompletne ramy ujawniania informacji zostaną opublikowane w drugiej połowie 2023 roku.
Kompensacje nie są „porównywalne”.
Kompensacje przyrodnicze nie mogą wyrównać strat spowodowanych zniszczeniem ekosystemów zawierających rzadkie gatunki. W ramach kompensacji zawsze nastąpi utrata części różnorodności biologicznej, ponieważ żadne dwa obszary siedlisk ani populacji gatunków nie są identyczne. Ponadto, żeby kompensacje w zakresie różnorodności biologicznej miały sens, należy podjąć długoterminowe zobowiązanie do pełnego uwzględnienia bezpośrednich, pośrednich i skumulowanych oddziaływań, w ujęciu geograficznym i czasowym. W przypadku zarządzania ryzykiem związanym z różnorodnością biologiczną priorytetem powinno być unikanie i ograniczanie wpływu na utratę różnorodności, a kompensacje powinny być traktowane jako ostateczność.
Konieczność uwzględnienia wielu wartości
Naturalne otoczenie powinno być zarządzane pod kątem jego wartości produkcyjnych, przyrodniczych i kulturowych. Ochrona różnorodności biologicznej nie musi oznaczać zamykania terenów jako miejsc dzikiej przyrody. Najlepszym źródłem informacji o współistnieniu tych wartości są rodowici mieszkańcy danych terenów.
Zestaw umiejętności
Różnorodność biologiczna to ogromny, multidyscyplinarny obszar, który wymaga od firm zaangażowania nowego typu umiejętności – zazwyczaj wychodzących poza strefę komfortu. Wielu działaczy na rzecz ochrony przyrody zatrudnianych przez korporacje to dawni aktywiści z tzw. „drugiej strony”. Przezwyciężenie historycznej wrogości i uznanie, że korporacje i aktywiści muszą ze sobą współpracować, by ochronić różnorodność biologiczną, wymaga dojrzałości emocjonalnej. Organizacje pozarządowe (NGO) i filantropi działają zazwyczaj tam, gdzie zawodzi rynek. Przedsiębiorstwa powinny współpracować z nimi, aby zrozumieć naturę tych niepowodzeń, co pozwoli im uniknąć pojawienia się nieprawidłowości w miarę rozwoju rynków.
Biznes powinien zaakceptować kilka prostych i bezpośrednich odpowiedzi. Przykładowo, w rolnictwie nie można po prostu zaprzestać stosowania pestycydów, gdyż może to oznaczać, że ludzie będą głodować. Zamiast tego należy zachęcać sektor do prowadzenia upraw w sposób bardziej wspierający bioróżnorodność, nie tylko w małych gospodarstwach, ale w całym rolnictwie wielkoobszarowym, zastępując monokultury praktykami polikulturowymi.
Prawdopodobnie będzie to wymagało współpracy różnych grup interesariuszy na niespotykaną dotąd skalę. Firmy powinny zapraszać oponentów do zarządów i zdobywać ich zaufanie. Z drugiej strony, aktywiści powinni unikać dyskredytowania działalności korporacji i włączyć się do wspólnego rozwiązania problemów.