– Polska, tak jak inne kraje Europy Środkowo-Wschodniej, będzie musiała wdrożyć szereg zmian, by spełnić unijne cele klimatyczne. Wraz z napływem środków unijnych i zmniejszeniem barier regulacyjnych, zmienia się klimat dla inwestycji w energetykę odnawialną w naszym kraju. Kolejne firmy analizują inwestycje w Polsce, największym rynku energii odnawialnej w Europie Środkowo-Wschodniej, posiadającym równolegle jeden z droższych i „bardziej emisyjnych” systemów energetycznych. Inwestycje analizują inwestorzy instytucjonalni, którzy wcześniej nie interesowali się naszym krajem a ci, którzy mieli Polskę już wcześniej na radarze, teraz zwiększają zainteresowanie – mówi Jarosław Wajer, Partner EY Polska, Lider Działu Energetyki w Polsce i regionie CESA.
Wąskie gardło infrastruktury przesyłowej
Energetyka odnawialna w skali całego globu przeżywa złoty okres w obliczu korzystnych dla niej decyzji regulacyjnych, otoczenia rynkowego, poprawy warunków inwestycyjnych i technologii. Kluczem do utrzymania dynamiki rozwoju jest rozwiązanie problemu wąskich gardeł – wynika z rankingu RECAI.
- Różnorodne źródła zasilania, które coraz częściej są rozproszone i w różnym stopniu dostarczają energię w skali całej doby, są narastającym obciążeniem dla sieci przesyłowej, która jest modernizowana i rozwijana w niewystarczającym stopniu. Konieczny jest wzrost inwestycji rzędu 50% w ciągu kolejnej dekady, jeśli sieć ma sprostać wymogom jej użytkowników – mówi Jarosław Wajer.
Inwestycje w moce energetyki odnawialnej wzrosły o 2% do 303,5 mld USD w ubiegłym roku, pomimo pandemii koronawirusa i recesji. Instalacje odnawialnych źródeł energii wzrosły 45% rok do roku do 265GW w 2020 r, pokazując największą dynamikę wzrostu od 1999 r. Prognozy są jeszcze bardziej optymistyczne: Międzynarodowa Agencja Energetyczna (International Energy Agency – IEA) spodziewa się, że sektor wytwarzania odnawialnej energii wzrośnie o ponad 8% do 8 300 TWh – taka dynamika wzrostu byłaby największa od lat 1970-tych.
USA, Chiny kontynentalne i Indie wciąż w ścisłej czołówce
Pierwsze miejsce w światowym zestawieniu RECAI zajmuje USA. Spodziewamy się, że kraj ten utrzyma pozycję leadera w kolejnych edycjach rankingu dzięki szeregu inicjatyw ogłoszonych za prezydentury Joe Bidena. Kontynentalne Chiny i Indie utrzymały odpowiednio drugie i trzecie miejsce, dzięki panującym w nich przyjaznym warunkom regulacyjnym i inwestycyjnym.
Kraje ze ścisłej czołówki utrzymały miejsca w rankingu - żaden z pierwszych ośmiu krajów nie spadł na niższą pozycję, nikt też nie dołączył do ścisłego grona leaderów rankingu RECAI. Francja (czwarte miejsce, oczko do góry) i Wielka Brytania (piąte miejsce, jedna pozycja w dół) zamieniły się miejscami, podczas gdy Niemcy zastąpiły na szóstym miejscu Australię (która spadła o jedno miejsce w dół w rankingu) po bardzo dobrej pierwszej połowie 2021 r., gdy w systemie pojawiło się dodatkowe 971MW pochodzące z energetyki wiatrowej, co oznacza wzrost o 62% w porównaniu do pierwszej połowy 2020 r.
Najnowsza edycja RECAI analizuje również rosnące znaczenie sektora wodoru w obszarze energetyki odnawialnej w krajach takich jak Niemcy, Kazachstan, Niderlandy, Wielka Brytania i USA, szczegółowo opisując różnorodne modele finansowania inwestycji i redukcji ryzyka. Raport opisuje też rozwój morskiej energetyki wiatrowej w Japonii, Niderlandach, Hiszpanii i Wielkiej Brytanii, z Francją i Belgią (pozycja 26, cztery miejsca do góry) poprawiającymi swoje miejsca w zestawieniu po tym jak ogłosiły plany rozwoju morskiej energetyki wiatrowej.
Wiecej informacji na temat badania RECAI