– Większość zarządzający funduszami private equity patrzy z optymizmem w przyszłość. Najlepszym dowodem na to, że mają rację, jest sytuacja wśród funduszy private equity obecnych na rodzimym rynku, z których kilka pozyskało środki do nowych funduszy w 2022 r. Szukają one teraz okazji do kupna aktywów na rynku, na którym piętno odcisnęło spowolnienie gospodarcze, a w ślad za nim zwiększyła się możliwość inwestycji w atrakcyjnych cenach – mówi Paweł Bukowiński, Partner Zarządzający w Dziale Strategia i Transakcje EY, Lider Doradztwa Dezinwestycyjnego w regionie Europy Środkowej, Wschodniej i Południowo-Wschodniej oraz Azji Środkowej (CESA).
PE na zakupach
Rynek fuzji i przejęć w Polsce w ubiegłym roku miał wartość 19,6 mld EUR w porównaniu do 16,1 mld EUR w 2021 r., wynika z danych Mergermarket przygotowanych dla EY. Jednak jest to w dużej mierze efekt kilku jednorazowych megatransakcji, sfinalizowanych w ub. roku. Ilość transakcji wzrosła do 372 z 254 w 2021 r., co jest dużym osiągnięciem w obliczu spowolnienia gospodarczego i zwiększonej niepewności na rynku.
– Spodziewam się ożywienia w transakcjach, szczególnie wśród private equity, na przełomie 2023 i 2024 roku. Obecny okres „wyczekiwania” nie może trwać zbyt długo, większość funduszy ma zamknięty okres inwestowania i niezaangażowanie kapitału w początkach życia funduszy znacząco obniża jego zwrot – mówi Bartłomiej Smolarek, Partner EY Polska, Lider obszaru Private Equity.
Dane Mergermarket potwierdzają ten trend – PE dokonały 13 transakcji kupna w 2022 r., przy 9 transakcjach wyjścia.
– Obecnie obserwujemy mniej dużych transakcji aukcyjnych, ponieważ najwięksi światowi gracze PE, do których przede wszystkim mogłyby być kierowane, są nieco mniej aktywni inwestycyjnie w naszym regionie ze względu na podwyższoną niepewność, głównie związaną z sytuacją geopolityczną. Z drugiej strony odnotowujemy zwiększoną ilość transakcji o średniej i małej skali często dokonywanych na warunkach wyłączności pomiędzy kupującym i sprzedającym. Dodatkowo należy zwrócić uwagę na zwiększoną aktywność inwestorów branżowych, dla których to dobry moment na rozważanie rozwoju strategicznego poprzez akwizycję, biorąc pod uwagę mniejszą konkurencję w procesach transakcyjnych i w efekcie większą możliwość negocjacji ceny. Szczególnym zainteresowaniem inwestorów cieszą się perspektywiczne branże takie jak technologie, energetyka odnawialna, nisko energochłonna produkcja i obszar szeroko pojętych usług medycznych – dodaje Mateusz Zamiara, Partner EY Polska w dziale Strategia i Transakcje.
W EMEIA górują obawy o geopolitykę.
Branża private equity, podobnie jak wszystkie inne gałęzie gospodarki, wkracza w epokę rosnącej niepewności, która może być równie znacząca, co kryzys finansowy z lat 2008/2009. Kluczowym obszarem niepewności dla respondentów w obszarze EMEIA są obawy związane z sytuacją geopolityczną, gdzie 45% CFO wymieniło je jako największą bolączkę branży, w porównaniu do zaledwie 11% w firmach z siedzibą w jednej z Ameryk. Drugą największą bolączką w regionie obejmującym Europę są obawy związane z globalną recesją z 36% wskazań. Ponad połowa firm (51%) z siedzibą w Ameryce Północnej lub Południowej zgłosiła obawy związane z globalną recesją, a 49% obawiało się także o ograniczenie wolumenu transakcji, jeśli globalna recesja osłabi wzrost. Jedna trzecia firm azjatyckich wymieniła globalną recesję jako największe zagrożenie dla branży.