EY oznacza globalną organizację i może odnosić się do jednej lub więcej firm członkowskich Ernst & Young Global Limited, z których każda stanowi odrębny podmiot prawny. Ernst & Young Global Limited, brytyjska spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, nie świadczy usług na rzecz klientów.
Jak EY może pomóc
-
Zapewnij ochronę sygnalistów zgodnie z prawem. Wdrożenie kanałów zgłaszania, ochrony i procedur. Skontaktuj się z nami, aby dowiedzieć się więcej o whistleblowing!
Przeczytaj więcej -
Od lutego 2022 firmy z UE muszą przestrzegać sankcji nałożonych na Rosję i Białoruś. Nasz zespół ma unikalne doświadczenie w edukacji, weryfikacji kontrahentów i wdrażaniu procedur sankcyjnych, pomagając ograniczyć ryzyko kar finansowych i odpowiedzialności karnej.
Przeczytaj więcej -
Etyka i compliance to fundamenty zdrowych relacji biznesowych. Poznaj nasze rozwiązania wspierające zarządzanie zgodnością i budowanie etycznej kultury organizacyjnej.
Przeczytaj więcej -
Dowiedz się jak EY Virtual Compliance Officer może wesprzeć pracę działu compliance w Twojej organizacji.
Przeczytaj więcej
Odróżnienie korupcji od wyrazów wdzięczności jest trudne. Liczy się tutaj czas wręczenia prezentu i jego wartość. Co do zasady, jeśli dojdzie do wręczenia pieniędzy, to niezależnie od czasu przekazania prawdopodobnie sąd uzna to za łapówkę. Prezent będący wyrazem wdzięczności powinien mieć niewielką wartość, która nie będzie wzbudzać podejrzeń.
Jeśli chodzi o czas wręczenia prezentu musi to nastąpić po wykonaniu czynności przez obdarowanego, na pewno nie przed ani w trakcie jej wykonywania. Ale czas przekazania prezentu nie musi zamykać sprawy. Mogło bowiem dojść do obietnicy przekazania prezentu pod warunkiem wykonania określonej czynności przez osobę pełniącą funkcję publiczną. Wtedy może to być uznane za obietnicę przekazania korzyści materialnej co jest niedopuszczalne i karalne.
Łapówka i prezent na przykładach
O tym jak trudno jednoznacznie określić gdzie leży granica między łapówką a wyrazami wdzięczności, świadczą poniższe przykłady.
Nauczyciele, lekarze, urzędnicy to grupy osób pełniących funkcje publiczne z którymi najczęściej mamy styczność. Urzędnikom mało kto w ostatnich latach daje prezenty, ale lekarzom i nauczycielom tradycyjnie jakieś prezenty czasem dajemy.
W przypadku nauczycieli są to najczęściej po prostu kwiaty na Dzień Nauczyciela i ewentualnie jakieś prezenty na zakończenie roku szkolnego. Często uczniowie czy rodzice składają się na prezent, żeby nie wręczać dwudziestu pudełek czekoladek czy wiązanek kwiatów. Trzeba tu jednak uważać, żeby nie przesadzić z wartością prezentu. Gdzie leży granica wartości prezentu, który można nauczycielowi dać a on może go przyjąć?
Pytany o tę granicę Sąd Najwyższy nadmienił, że przyjął się zwyczaj wręczania drobnych upominków nauczycielom. Przyznał, że granica między upominkiem a łapówką nie jest ścisła. Z jednej strony nie można sankcjonować zakamuflowanego łapownictwa, ale z drugiej trzeba uważać, żeby pochopnymi ocenami nie wyrządzić krzywdy nauczycielom. Z tych powodów SN odmówił odpowiedzi na pytanie o granicę, za którą zaczyna się korupcja. [3]
Bardzo ciekawy jest przykład lekarza z przychodni gminnej na Mazowszu. Pacjenci przynosili mu jaja, kury, kiełbasy, bombonierki. Ludzie przyzwyczaili się, że do doktora nie idzie się z pustymi rękoma. W zamian wypisywał zwolnienia lekarskie i recepty. Lekarzowi postawiono 300 zarzutów przyjęcia łapówek. Blisko 100 pacjentom postawiono zarzut wręczana korzyści. Mimo iż lekarz próbował tłumaczyć sytuację powołując się na lokalne zwyczaje i wieloletnie tradycje, prokuratura uznała, że jako lekarz jako osoba zatrudniona w gminnym ośrodku zdrowia przyjmując korzyści materialne w trakcie pracy popełniał przestępstwo.