Królowa kryptowalut – najbardziej poszukiwana kobieta świata

Sama nazwała się królową kryptowalut, chociaż to co sprzedawała w rzeczywistości nie było kryptowalutą. Róża Ignatowa stworzyła OneCoina, zarobiła na nim miliardy dolarów, z którymi zniknęła. Jest jedyną kobietą, która znajduje się na liście dziesięciu osób najbardziej poszukiwanych przez FBI.

Róża Ignatowa to obywatelka Niemiec pochodząca z Bułgarii. Jak twierdziła urodziła się w ubogiej rodzinie, ale dzięki ciężkiej pracy osiągnęła sukces. Skończyła trzy fakultety, włada pięcioma językami i pewnie zrobiłaby karierę ekspercką, gdyby nie zajęła się kryptowalutami.
 

W 2009 roku pojawił się Bitcoin, który zelektryzował nie tylko świat finansów. Kolejne kryptowaluty pojawiały się jak grzyby po deszczu. Ignatowa wyczuła koniunkturę, ale zamiast inwestować w Bitcoina wymyśliła kryptowalutę OneCoin. Jak zapewniała jej produkt miał być tak dobry, że w krótkim czasie wyprze Bitcoina z rynku kryptowalut. [1]
 

Schemat piramidy
 

Ignatowa połączyła siły ze specem od marketingu wielopoziomowego Karlem Sebastianem Greenwoodem. W 2014 roku zaczęli oferować OneCoina inwestorom na całym świecie. Organizowali seminaria internetowe na których zachęcali inwestorów do zakupu. Oferowali pakiety o różnej wartości. Róża Ignatowa obiecywała pięcio a nawet dziesięciokrotny zwrot zainwestowanych pieniędzy.
 

Inwestorzy byli nakłaniani do rekrutacji kolejnych osób, które kupią kryptowalutę. Dostawali za to prowizję. Od 2014 do 2016 roku Ignatowa i jej wspólnicy zebrali ponad cztery miliardy dolarów. Z OneCoinem był jednak zasadniczy problem. Nie był on wykopywany jak Bitcoin, jego wartość nie była oparta na podaży i popycie a była efektem ustaleń twórców. OneCoin nie był kryptowalutą, był wyłącznie elementem piramidy finansowej, która musiała runąć.
 

Ignatowa i jej wspólnicy wiedzieli, że sprzedają wyłącznie złudzenia. W ujawnionych przez śledczych mailach drwili ze swoich inwestorów. W jednym z nich Ignatowa napisała, że trzeba będzie „uciec, wziąć pieniądz i zwalić na kogoś winę”. [2]
 

Koniec
 

W 2016 roku inwestorzy zaczęli mieć problemy z zamianą OneCoinów na prawdziwe pieniądze. W internecie pojawiły się niepokojące opinie o kryptowalucie. Sprawą zainteresowały się media a po nich śledczy. W październiku 2017 roku Departament Sprawiedliwości USA oskarżył Ignatową o oszustwo elektroniczne, zmowę w celu popełnienia oszustwa bankowego a także związanego z papierami wartościowymi i pranie pieniędzy.
 

Niecałe dwa tygodnie później Róża Ignatowa wsiadła na pokład samolotu z Sofii do Aten i na dobre zniknęła. Od tej pory nie wiadomo co się z nią działo i dzieje. Krążą na ten temat różne teorie. Współzałożyciel piramidy Greenwood został aresztowany w 2018 roku w Tajlandii. Przyznał się do trzech zarzutów. Grozi mu 20 lat więzienia za każdy z nich. Brat Ignatowej Konstantin, który przejął po niej kierowanie interesem został aresztowany w 2019 roku na lotnisku w Los Angeles. Przyznał się do trzech zarzutów.
 

Skąd ten sukces?
 

Doskonała stylizacja, przygotowanie i psychotechnika. Spotkania z potencjalnymi inwestorami były wyreżyserowane w najdrobniejszych szczegółach. Fajerwerki, odpowiednie tło sceniczne, muzyka i sama Róża. Świetnie ubrana w długą, połyskująca w świetle reflektorów suknię z bogatą biżuterią. Jej wygląd krzyczał „odniosłam sukces!” i widzom obiecywała to samo. [3] Do tego Róża była pewna siebie i przedstawiała się jako specjalistka. Takie osoby mają tendencję wzbudzać zaufanie.
 

Jak pokazuje ta historia ale również przykłady innych piramid finansowych i przypadków oszustw jakie opisywaliśmy, siła takiego przedstawienia bywa ogromna.

Zobacz również

Ryzyko sankcyjne w biznesie – omówienie wymogów na podstawie rzeczywistych przypadków

Serdecznie zapraszamy do udziału w webcaście pt. „Ryzyko sankcyjne w biznesie – omówienie wymogów na podstawie rzeczywistych przypadków”

Compliance Roadmap: Regulacyjny sprint czy maraton zgodności?

Weź udział w bezpłatnym webcaście z cyklu Compliance Roadmap. Regulacyjny sprint czy maraton zgodności? Okiem praktyka o wyzwaniach compliance officera".

Dyrektywa o ochronie sygnalistów, a postępowania wyjaśniające

Jednym z nowych obowiązków nakładanych przez dyrektywę o ochronie sygnalistów jest konieczność prowadzenia wewnętrznych postępowań wyjaśniających.

Trzy linie obrony - kto jest odpowiedzialny za zarządzanie ryzykiem?

Dyrektywa o ochronie sygnalistów nakłada na organizacje obowiązek podjęcia działań, które łącznie zapewnią skuteczny system ochrony osób zgłaszających potencjalne naruszenia.

Ochrona sygnalistów przed odwetem

Najistotniejszym celem dyrektywy o ochronie sygnalistów, jest uniemożliwienie stosowania działań odetowych wobec sygnalisty zgłaszającego przypadki naruszenia prawa Unii Europejskiej.

Kto to jest sygnalista?

Polska jest w gronie państw, w których obowiązek wdrożenia rozwiązań umożliwiających zgłaszanie nieprawidłowości jest uregulowany tylko częściowo. Wynika to np. z ustaw regulujących działalność instytucji finansowych.





       Kontakt

      Chcesz dowiedzieć się więcej? Skontaktuj się z nami.