EY oznacza globalną organizację i może odnosić się do jednej lub więcej firm członkowskich Ernst & Young Global Limited, z których każda stanowi odrębny podmiot prawny. Ernst & Young Global Limited, brytyjska spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, nie świadczy usług na rzecz klientów.
Jak EY może pomóc
-
Pomagamy przedsiębiorcom w podejmowaniu szybkich i precyzyjnych działań w odpowiedzi na podejrzenia wystąpienia nadużyć lub nieprawidłowości.
Przeczytaj więcej -
Zespół ds. zarządzania ryzykiem w transakcjach M&A pomaga organizacjom i zespołom prawnym w identyfikowaniu oraz ograniczaniu ryzyka finansowego, operacyjnego i reputacyjnego, co jest charakterystyczne dla rynku fuzji i przejęć
Przeczytaj więcej
W październiku 2021 zastępca prokuratora generalnego DoJ Lisa O. Monaco podkreśliła, że priorytetem przy egzekwowaniu umowy antykorupcyjnej FCPA jest ściganie konkretnych osób, które popełniają przestępstwa białych kołnierzyków. To przede wszystkim na nich, a nie na samej korporacji i jej akcjonariuszach, powinna spoczywać odpowiedzialność. Ale na tym nie koniec. Departament Sprawiedliwości nakłada na dyrektora generalnego i CCO, których firma stoi w obliczu egzekucji, wymóg certyfikacji mający poświadczyć, że ich program compliance jest „rozsądnie zaprojektowany, aby wykrywać i zapobiegać” przyszłym naruszeniom antykorupcyjnym. Dyrektorzy mogą ponieść odpowiedzialność karną na mocy ustaw federalnych, które kryminalizują wszelkie fałszywe oświadczenia dokonane w ramach takiego poświadczenia lub jego niedostarczenia. [1]
Przedstawiciele departamentu sugerują, że takie rozwiązanie ma być korzystne dla dyrektorów. Lisa Monaco zapewnia, że wprowadzenie certyfikacji nie ma charakteru „środka karnego”, a powinno być odbierane jako "wysiłek Departamentu Sprawiedliwości mający na celu wzmocnienie pozycji osób stojących na straży zgodności w firmie, oraz raportujących im osób".
„Celem nie jest penalizacja. Jest to nowe narzędzie w arsenale do walki z wyzwaniami. Jest to rodzaj zasobu, którego specjaliści ds. zgodności, w tym ja, chcieli od jakiegoś czasu, ponieważ pokazuje, że powinni oni i muszą mieć odpowiednie środki przy podejmowaniu decyzji. Ma on na celu wzmocnienie naszych specjalistów w dostępie do danych i głosu w organizacji, aby zapewnić Tobie i nam, że Twoja firma koncentruje się na etyce i zgodności.” – podkreślił zastępca prokuratora generalnego Kenneth A. Polite Jr. [2]
Proponowane rozwiązanie budzi pewne wątpliwości. Krytykowane jest przede wszystkim potencjalne zagrożenie indywidualną odpowiedzialnością karną dla CCO i CEO na podstawie certyfikacji o wysoce subiektywnym charakterze. Głosy krytyczne wskazują również na to, że terminy mające pojawiać się w poświadczeniu (np. „rozsądnie zaprojektowany”, „zapobiegać i wykrywać”, „efektywny”) są nieostre i otwierają szerokie pole do interpretacji. Odpowiedzialni za przeciwdziałanie przestępstwom białych kołnierzyków otrzymują skromne wytyczne merytoryczne na temat tego, jak uniknąć potencjalnych pomyłek. Nie jest również jasne, jaką należytą staranność powinni zachować, aby móc bezpiecznie takie poświadczenie podpisać. [3]
Compliance oficerowie obawiają się próby przeniesienia odpowiedzialności korporacyjnej na nich. W praktyce może to oznaczać, że wspomniane certyfikaty i poświadczenia mogą zniechęcić CCO do podejmowania pracy w firmach, które są lub mogą być stronami umów z Departamentem Sprawiedliwości. [4]