Stopy procentowe w dół
Niższy wzrost PKB i inflacja skłonią banki centralne do większych od wcześniejszych oczekiwań obniżek stóp procentowych. W Polsce stopy procentowe w 2027 r. mogą być niższe nawet o 1 pkt proc. niż w scenariuszu bez ceł.
Podobnie jak w przypadku umocnienia euro czy spadku cen ropy, ten scenariusz już zaczyna się realizować. Gołębi zwrot Adama Glapińskiego, prezesa NBP, na konferencji prasowej po kwietniowym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej był niewątpliwie podyktowany eskalacją wojny celnej, nie tylko inflacją niższą od oczekiwań – mówi Marek Rozkrut.
Neutralne długoterminowe efekty
Decyzja administracji amerykańskiej o podwyższeniu ceł na import produktów do USA wpłynie na produkcję w Polsce i Unii Europejskiej. Biorąc pod uwagę, że obciążenie cłami krajów UE nie będzie odbiegało od globalnej średniej, Zespól Analiz Ekonomicznych EY prognozuje, że długookresowy (tj. po pełnym dostosowaniu się gospodarki do wyższych ceł) wpływ na PKB Polski i pozostałej części UE będzie zbliżony do zera (+0,01% w Polsce i -0,03% dla reszty UE).
W długim okresie łańcuchy dostaw zostaną przemodelowane i gospodarki dostosują się do wyższego poziomu ceł. Trwale spadną obroty w handlu światowym i wzrośnie rola krajowej produkcji. Istotny będzie relatywny poziom ceł. Kraje, a zwłaszcza sektory obłożone cłami niższymi niż ich konkurenci, mogą w długim okresie nawet zyskać – tłumaczy Marek Rozkrut.
Tekstylia, odzież i skóry w odwrocie
Ciekawe wnioski wynikają z analizy poszczególnych sektorów przemysłu. Zdecydowana większość branż dotkniętych cłami bezpośrednio lub pośrednio (np. poprzez eksport półproduktów do Niemiec) będzie miała do czynienia ze spadkiem popytu zagranicznego – przynajmniej w krótkim terminie. W długim terminie na poziomie sektorowym najbardziej na cłach stracą branże związane z produkcją tekstyliów, odzieży i wyrobów skórzanych – wylicza Zespól Analiz Ekonomicznych EY.
Będzie to w dużej mierze związane ze wzrostem importu tych towarów m.in. z Chin i Wietnamu na rynek europejski, w tym do Polski, po znaczącym ograniczeniu popytu ze strony USA w wyniku nałożonych ceł – mówi Marek Rozkrut.
Analitycy EY prognozują, że w nieco mniejszym stopniu spadnie produkcja w sektorach urządzeń elektrycznych i pozostałego sprzętu transportowego, co będzie pokłosiem spadku eksportu w tych branżach. Eksport urządzeń elektrycznych spadnie na większości kierunków, włącznie z najważniejszym – Unią Europejską, natomiast branża sprzętu transportowego najbardziej odczuje spadek eksportu do USA, które stanowią ważny kierunek handlowy dla polskich firm działających w tym sektorze.
Z analizy EY wynika, że część sektorów powinna zyskać na podwyższeniu ceł w długim okresie, gdy gospodarki dostosują się do wyższych ceł. To branże związane z wyrobami farmaceutycznymi i metalami nieżelaznymi.
Sektory te powinny znacząco zwiększyć eksport, szczególnie do Kanady i Meksyku, ale również do innych krajów (z wyjątkiem m.in. USA). Kluczowe znaczenie będzie miał potencjalny wzrost eksportu do innych krajów Unii Europejskiej, spowodowany relatywnie niższymi kosztami produkcji w Polsce – mówi Marek Rozkrut.