6 min. czytania 6 maj 2020
Jakie kroki należy podjąć w obliczu kryzysu?

Zarządzanie spółką zagrożoną niewypłacalnością w dobie COVID-19

Autor Magdalena Kasiarz

EY Polska, Kancelaria EY Law, Partner, Adwokat, Doradca restrukturyzacyjny

Magdalena od 20 lat zajmuje się doradztwem z zakresu prawa cywilnego, korporacyjnego i umów handlowych, świadczonym zarówno dla polskich, jak i dla zagranicznych podmiotów.

6 min. czytania 6 maj 2020
Powiązane tematy Doradztwo prawne

Sygnalizowane w artykule z 6 kwietnia 2020 r. dla Rzeczpospolitej zmiany w zakresie zawieszenia terminu na złożenie wniosku o ogłoszenie upadłości spowodowanej COVID-19 stały się faktem. 

Ostatecznie przepisy Tarczy Antykryzysowej 2.0. nie przewidują przedłużenia 30-sto dniowego terminu do złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości, ale stanowią, że bieg tego terminu nie rozpoczyna się, a rozpoczęty ulega przerwaniu, jeśli podstawa do ogłoszenia upadłości spółki powstała w okresie stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii ogłoszonego z powodu COVID-19, a stan niewypłacalności powstał z powodu COVID-19. Po tym okresie termin ten biegnie na nowo. Oznacza to, że co do zasady brak złożenia wniosku o upadłość w czasie epidemii COVID-19, pomimo utraty przez spółkę zdolności do wykonywania przez nią wymagalnych zobowiązań pieniężnych, nie będzie rodził odpowiedzialności członków zarządu przewidzianej w art. 299 k.s.h. czy art. 586 k.s.h.

Wydawać by się więc mogło, że po wejściu w życie nowych przepisów członkowie zarządów spółek zagrożonych niewypłacalnością z powodu epidemii COVID-19 odetchnęli z ulgą. Czy jednak na pewno zarządy takich spółek mogą całkowicie swobodnie podejmować decyzje zarządcze w czasie epidemii? Takie stwierdzenie byłoby zbyt daleko idące. 

Poniżej przedstawiamy kluczowe okoliczności, na które powinni zwrócić uwagę członkowie zarządów spółek zagrożonych niewypłacalnością.

Czy mogę swobodnie rozdysponować majątkiem spółki w celu ratowania biznesu?

Zarządzający spółkami mogą odnosić obecnie wrażenie, że powinni podejmować wszelkie kroki, aby ratować upadający biznes i umożliwić mu szybkie odrodzenie się po zakończeniu epidemii. Trzeba jednak pamiętać, aby ratowanie przedsiębiorstwa nie stało w sprzeczności z prawnie chronionymi interesami wierzycieli.

Nawet jeśli zarząd przeznaczy środki uzyskane ze sprzedaży majątku na utrzymanie spółki w okresie epidemii COVID-19, pogarszając tym samym możliwość spłat do wierzycieli, czynność taka może być uznana za działanie z pokrzywdzeniem wierzycieli i zaskarżona w ciągu 5 lat w trybie tzw. skargi pauliańskiej. Nie ma przy tym znaczenia, czy transakcja została zawarta na warunkach rynkowych – wierzyciel i tak może ją zakwestionować, jeżeli wskutek tej czynności spółka stała się niewypłacalna albo stała się niewypłacalna w wyższym stopniu, niż była przed jej dokonaniem.

Co więcej, jeśli dojdzie do ogłoszenia upadłości spółki, a w ciągu roku przed dniem złożenia wniosku w tym przedmiocie zarząd np. dokonał darowizny czy zrzekł się roszczenia przysługującego spółce, to takie czynności będą bezskuteczne w stosunku do masy upadłości (art. 127 § 1 i 2 Prawa upadłościowego). Syndyk może je zaskarżyć aż w ciągu 2 lat od dnia ogłoszenia upadłości. Podobnie mogą być traktowane obciążenia ustanawiane na majątku spółki czy kary umowne zastrzeżone na wypadek niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania.

Jeśli zarząd spółki znajdującej się w stanie grożącej niewypłacalności lub upadłości również z powodu COVID-19 zawiera transakcje skutkujące udaremnieniem lub uszczupleniem zaspokojenia wierzycieli, naraża się również na odpowiedzialność karną na gruncie art. 300 § 1 Kodeksu karnego. Konsekwencje popełnienia takiego przestępstwa mogą być szczególnie dotkliwe dla członków zarządu, gdyż omawiany przepis nie przewiduje kar lżejszych niż kara pozbawienia wolności.

Czy mogę swobodnie decydować, które długi spółka zapłaci w czasie epidemii COVID-19? 

Zarządzający spółkami borykającymi się z trudnościami finansowymi w dobie epidemii COVID-19 mogą ulec pokusie uregulowania w pierwszej kolejności zobowiązań, wobec niektórych wybranych wierzycieli, z różnych względów, np. dlatego że najpilniej domagają się zapłaty, czy są to podmioty powiązane. Na takie działania trzeba uważać, zwłaszcza gdy dotyczą spłat długów niewymagalnych.

Po pierwsze, zgodnie z art. 127 § 3 Prawa upadłościowego, zapłata długu niewymagalnego dokonana w ciągu 6 miesięcy przed dniem złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości jest bezskuteczna w stosunku do masy upadłości. Oznacza to, że ten, kto uzyskał zapłatę, co do zasady zobowiązany jest ją zwrócić.

Dodatkowo, zaspokajanie wybranych wierzycieli spółki znajdującej się w stanie grożącej niewypłacalności lub upadłości również z powodu COVID-19 rodzi ryzyko odpowiedzialności karnej członków zarządu przewidzianej w art. 302 Kodeksu karnego.

Dlatego zarządy nie mogą ulegać presji nawet kluczowych wierzycieli i powinny co do zasady spłacać długi w sposób proporcjonalny.

Czy termin do złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości na pewno nie biegnie? 

Jeśli przed 13 marca 2020 r. na spółce ciążyły wymagalne zobowiązania pieniężne i miała ona trudności z ich regulowaniem, to mało prawdopodobne, aby stan niewypłacalności takiej spółki powstał w czasie epidemii COVID-19 i z jej powodu. W takim przypadku zarząd spółki zobowiązany jest złożyć wniosek o ogłoszenie upadłości w ciągu 30 dni od wystąpienia stanu niewypłacalności. Trwający stan epidemii nie będzie mieć tutaj znaczenia.

Stan epidemii czy zagrożenia epidemicznego nie będzie chronił również spółki w razie wystąpienia z wnioskiem o ogłoszenie upadłości spółki przez jej wierzyciela. Takie działanie jest prawnie dopuszczalne również w czasie epidemii i zarząd musi być do niego przygotowany, w szczególności powinien posiadać dowody potwierdzające dobrą kondycję finansową spółki. Będą one również przydatne po ustaniu stanu epidemii COVID-19, gdyż wtedy na nowo rozpocznie się bieg terminu do złożenia wniosku o upadłość, o ile stan niewypłacalności powstał w okresie epidemii COVID-19 i z jej powodu. Po ustaniu epidemii nie będzie już czasu na poprawę kondycji spółki, dlatego też tak ważne jest bieżące monitorowanie sytuacji finansowej i sprawne reagowanie na wszelkie sygnały o ryzyku utraty płynności.

Bezpośrednio na maila

Bądź na bieżąco i subskrybuj newsletter EY

Subskrybuj

Podsumowanie

Praktyczne działania, które powinieneś podjąć, aby wesprzeć operacje biznesowe w swojej firmie.

Kontakt

Porozmawiaj z jednym z naszych specjalistów o tym, jak możemy wesprzeć Cię podczas epidemii COVID-19.

Informacje

Autor Magdalena Kasiarz

EY Polska, Kancelaria EY Law, Partner, Adwokat, Doradca restrukturyzacyjny

Magdalena od 20 lat zajmuje się doradztwem z zakresu prawa cywilnego, korporacyjnego i umów handlowych, świadczonym zarówno dla polskich, jak i dla zagranicznych podmiotów.

Powiązane tematy Doradztwo prawne
  • Facebook
  • LinkedIn
  • X (formerly Twitter)