Zarzuty UOKiK za fałszywe opinie w sieci

Prezes UOKiK postawił zarzuty wprowadzania konsumentów w błąd dwóm firmom oferującym przedsiębiorcom wystawianie fałszywych opinii w sieci. Jednocześnie Polska nie implementowała ciągle do porządku prawnego Dyrektywy Unii Europejskiej 2019/2161 określanej jako Dyrektywa Omnibus.

Jak informuje UOKiK, prezes urzędu od kilku miesięcy przyglądał się obu firmom, które oferowały tak zwany marketing szeptany. Jedna z nich oferując usługę polegającą na profesjonalnym tworzeniu pozytywnych opinii, ogłaszała się między innymi gwarantując pełną anonimowość prowadzonych działać i dyskrecję.

 

– Renoma przedsiębiorców powinna opierać się na prawdziwych informacjach i kształtować w ramach uczciwej gry rynkowej. Działania obu spółek sprawiają, że reguły uczciwej gry zostają zakłócone – powiedział prezes UOKiK Tomasz Chróstny. [1]

 

Wszczęte postepowania mogą zakończyć się nałożeniem kar za naruszenie zbiorowych interesów konsumentów. Tak UOKiK zinterpretował prawnie publikowanie fałszywych opinii w sieci. Kara może wynieść do 10 procent obrotu firmy. Wcześniej na celowniku urzędu znalazły się dwa serwisy internetowe, które ukrywały część negatywnych opinii o firmach, ale po interwencji zaniechały tych praktyk.

 

Od 28 maja 2022 roku na terenie Unii Europejskiej obowiązuje Dyrektywa Omnibus wzmacniająca pozycję konsumenta na rynku cyfrowym. Porządkuje ona zasady na nim obowiązujące, między innymi zakazuje publikowania fałszywych opinii w sieci i innych manipulacji wpisami konsumentów. [2] Niestety prace nad ustawą implementacją dyrektywę do polskiego prawa przeciągają się.

 

W projekcie ustawy znalazły się między innymi takie rozwiązania jak obowiązek informowania konsumenta z kim zawiera umowę na odległość. Obecnie, kupując coś za pośrednictwem platformy sprzedażowej, nie wiadomo, czy kupujemy to od firmy, czy osoby prywatnej. Co za tym idzie, kupujący nie wie, czy przysługują mu prawa konsumenta. W projekcie zawarto też regulacje porządkujące wyprzedaże i promocje. Sprzedawca będzie musiał na przykład poinformować, jaka była najniższa cena produktu czy usługi w ciągu 30 dni przed wprowadzeniem obniżki. [3]

 

Projekt jest na etapie prac rządowych. [4] Nie wiadomo, kiedy ustawa trafi do Sejmu i zostanie uchwalona.

Kontakt
Chcesz dowiedzieć się więcej? Skontaktuj się z nami.